Darmowa pomoc prawna [na instagramie]
Okay. W końcu zdania nie zaczyna się od "więc"... Wiedziałam, że nie zmieszczę się na instagram'ie, a dzielenie tego tematu na części mogłoby przynieść mi odwrotny skutek do zamierzonego - dlatego postanowiłam umieścić posta na blogu. Nie wiem jak wiele z Was, "blogujących" studygramer'ów spotkało się z podobną (lub tą samą) sytuacją, ale ostatnimi czasy dosyć wiele osób pisze do mnie prywatne wiadomości z prośbą o... poradę prawną. O ile sama w sobie prośba to totalnie nic złego - wręcz przeciwnie, poszukiwanie pomocy, zwłaszcza prawnej, pokazuje tylko, że świadomość prawna naszego społeczeństwa nie jest wcale taka najniższa jak pokazują statystyki, to wysyłanie do "obcej osoby" prywatnych kwestii swojego życia - już tak. [Nie wiem, czy uda mi się wyjaśnić to w sposób, który chciałabym, ale spróbuję.] Bo nie oszukujmy się - jestem dla Was obca. Pokazałam Wam moją twarz, więc wiecie już, że nie jestem żadnym pedofilem. Wiecie, ż...